wtorek, 23 sierpnia 2011

Czym jest Dream In Green ?

Głównym założeniem projektu jest promowanie idei eko-rozwiazań i low-tech w architekturze. Pomimo faktu, iż obecnie temat ten pojawia się w większości  branżowych czasopism, a hasło zrównoważonego rozwoju mogłoby kandydować do najczęściej nadużywanego sloganu marketingowego, trudno nie zgodzić się ze słowami Piotra Kuczia, iż : "niestety ekologia, to wciąż zbiór wyobrażeń, a nie konkretnych przepisów”. Aby jednak te przepisy miały z czego powstawać warto zastanowić się nad problemem i zagłębić w tematykę, która w niedalekiej przyszłości będzie bezpośrednio dotyczyła nas wszystkich. 

Oszczędność energii i troska o środowisko naturalne są jednymi z priorytetów polityki Unii Europejskiej.  W maju 2010 parlament europejski znowelizował dyrektywę dotyczącą charakterystyki energetycznej budynków,  zgodnie z którą od 2021 roku wszystkie nowo powstałe budynki będą musiały mieć blisko zerowe zapotrzebowanie na energie, a jej część pozyskiwać ze źródeł odnawialnych. Ponadto, zgodnie z obowiązującymi w UE przepisami, udział odnawialnych źródeł energii w bilansie energetycznym w Polsce od roku 2010 powinien wynosić 7,5 %. Tym sposobem problemy dotyczące ochrony środowiska, do niedawna zajmujące jedynie niewielka grupę pasjonatów, stały się istotnym elementem i czynnikiem decydującym o formie, konstrukcji czy wykorzystanych materiałach.

Mówiąc o architekturze proekologicznej, trudno nie wspomnieć o nurcie low-tech, w którym cele ochrony środowiska realizowane są za pomocą sposobów i urządzeń łatwo dostępnych i niedrogich. Oznacza to w konsekwencji stosowanie prostych technologii,  zastosowanie zasady 3R ( reduce, reuse, recykle), stosowanie naturalnych materiałów czy odpowiednie zlokalizowanie budynku względem stron świata. Za ojca idei uważa się  egipskiego architekta Hassana Fathe, laureata nagrody Right Livelihood. Od lat 30. XX w Fathy  poszukiwał sposobu projektowania budynków, które umożliwiałyby mieszkańcom ubogich egipskich wiosek budowanie własnych domów,dostosowanych do ich potrzeb i niewymagających dodatkowego ogrzewania (idea domu pasywnego).

I właśnie z chęci poszukiwania kolejnych inspiracji i nowych doświadczeń powstał pomysł wyjazdu do Azji południowej, by w krajach o zupełnie innej tradycji i kulturze uczestniczyć w projektach tworzonych w duchu low-tech. Okazuje się iż niejednokrotnie w tam, gdzie uwarunkowania ekonomiczne nie pozwoliły na rozwój nowoczesnych technologii , powstają zaskakująco ciekawe realizacje czerpiące z lokalnej tradycji i naturalnych materiałów. Jedynym ograniczeniem w  tym przypadku jest wyobraźnia i kreatywność  twórców.